Kolejna świetna recenzja Łozińskiego
31.03.2011
Oto fragment tekstu Artura Madalińskiego:
W narrację autor wprowadza komentarze członków rodziny – brata, matki, ojca. Kwestie, które wypowiadają, najczęściej odnoszą się do podejmowanych w spisywanej opowieści tematów. „Nie pisz o tym lub o tamtym”, „napisz o rodzinie mamy”, „synku, jest jeszcze jeden przedmiot, o którym masz nie pisać” – tak najczęściej powiadają żyjący krewni narratora. I tu dochodzimy do sygnalizowanej skłonności kreowania nie tylko świata, w którym żyjemy (to zrozumiałe), ale też opowieści na temat tego świata. Wszyscy członkowie rodzinny narratora próbują jakoś się „ustawić” w opowieści – jedni chcieliby pewne zdarzenia zachować na wyłączność, drudzy podsuwają z kolei narratorowi ciekawe (ich zdaniem) tematy. Pisarz świetnie uchwycił tę subtelną zależność – rozpoczyna się opowieść i w tej samej chwili rozpoczyna się nasza praca nad znalezieniem sobie najlepszego w niej miejsca, startuje narracja i odruchowo inicjujemy działania na rzecz umoszczenia się w tekstowym świecie. Innymi słowy: tryby opowieści mielą nas na miazgę, narracja rządzi rzeczywistością, fikcja pogrąża realność.
Cały tekst na stronie
W narrację autor wprowadza komentarze członków rodziny – brata, matki, ojca. Kwestie, które wypowiadają, najczęściej odnoszą się do podejmowanych w spisywanej opowieści tematów. „Nie pisz o tym lub o tamtym”, „napisz o rodzinie mamy”, „synku, jest jeszcze jeden przedmiot, o którym masz nie pisać” – tak najczęściej powiadają żyjący krewni narratora. I tu dochodzimy do sygnalizowanej skłonności kreowania nie tylko świata, w którym żyjemy (to zrozumiałe), ale też opowieści na temat tego świata. Wszyscy członkowie rodzinny narratora próbują jakoś się „ustawić” w opowieści – jedni chcieliby pewne zdarzenia zachować na wyłączność, drudzy podsuwają z kolei narratorowi ciekawe (ich zdaniem) tematy. Pisarz świetnie uchwycił tę subtelną zależność – rozpoczyna się opowieść i w tej samej chwili rozpoczyna się nasza praca nad znalezieniem sobie najlepszego w niej miejsca, startuje narracja i odruchowo inicjujemy działania na rzecz umoszczenia się w tekstowym świecie. Innymi słowy: tryby opowieści mielą nas na miazgę, narracja rządzi rzeczywistością, fikcja pogrąża realność.
Cały tekst na stronie