Dukaj o "Low-tech" Olszewskiego

01.04.2009

"Olszewski opisał supeł idei: albo próbujemy zapewnić dobrobyt każdemu i doprowadzamy do katastrofy ekologicznej, albo wybieramy regres w piękną nędzę, za to „ratujemy świat”.

Konsumujemy z rozpędu. Obżeramy się, chociaż nie chcemy jeść. Skąd się wzięła ta choroba pokolenia McDonaldów? Ano stąd, że organizm człowieka zaprogramowano przed tysiącami lat na wyczynowy wysiłek łowów, na ciągły post i krótkie chwile sytości, kiedy to trzeba magazynować w ciele tłuste zapasy.

Dla ewolucji kultury stulecie to równie mały dystans. Żyjemy wciąż w kulturze niedostatku, świętowania zwycięstwa nad nędzą i chomikowania przypadkowych zdobyczy – takie obyczaje, etyki i estetyki rządzą nami w nieprzystającym do nich świecie taniego nadmiaru. Toteż nieuchronnie popadamy w paradoksy i sprzeczności. Człowiek wrażliwy, wychowany we współczesnej zachodniej cywilizacji, doświadcza consumer guilt jak dawniej doświadczał catholic guilt. Bo Bogu już nic do orgazmu – tymczasem jak tu się nie zawstydzić przy trzecim telewizorze i dziesiątej pizzy, gdy w Afryce umierają z głodu dzieci, a planeta nam kona, truta i przegrzewana?"

Cały tekst recenzji noszącej tytuł W imię zielonej nędzy można przeczytać na stronie Tygodnika Powszechnego -