"Łaskawe" książką 2008 roku
06.01.2009

Książki, które wstrząsnęły Polską
„Gdybym urodził się w 1913 r., byłbym jak Aue – wrażliwym, ale obowiązkowym nazistą” – mówił autor. „To pornografia wojny”, „przeceniana i niebezpieczna książka” – odpowiadali krytycy, zwłaszcza w Niemczech i Izraelu (recenzentka „Jedijot Achronot” wyrzuciła powieść do śmieci po przeczytaniu kilkudziesięciu stron). W Polsce doceniono literacką wielkość Littella, ale pojawiły się też głosy oburzenia. W wielu rodzimych mediach kruszono kopie o „Łaskawe”. A kłócić się warto tylko o książki wybitne.
Michał Zygmunt, Robert Leszczyński, „Wprost”
Najlepsza książka.
Niestety, niepolska. „Łaskawe” Jonathana Littella (wyd. WL) wprawdzie nie wzbudziło u nas tak żywej dyskusji, jak po swojej francuskiej premierze (a szkoda), ale każdy, kto przez tych tysiąc stron przebrnął, z pewnością nie pozostał obojętny (…). „Łaskawe” zmuszają do przemyślenia całego systemu wartości, jaki zwykliśmy uważać za obowiązujący we współczesnej cywilizacji.
Małgorzata I. Niemczyńska, „Gazeta Wyborcza”
Jonathan Littell, autor skandalizującej powieści „Łaskawe”. Wyszczekany Francuz postanowił zaszokować publikę fikcyjnymi wspomnieniami Maksa Aue, estetyzującego esesmana, który uczestnictwo w Holokauście przeplata słuchaniem Bachowskich kantat i filozofowaniem na temat znikomości ludzkiej natury. Opasła powieść Littella do tego stopnia zachwyciła paryskich krytyków, że obsypali ją nagrodami (na czele z laurem Goncourtów) i uznali, obok prozy innego francuskiego gorszyciela Michela Houellebecqa, za najwybitniejsze osiągnięcie francuskiego pisarstwa ostatnich lat. Littellowski hit niewątpliwie zachwyci koneserów.
Bożydar Brakoniecki, „Polska The Times”
EUSTACHY RYLSKI: Powieść Jonathana Littella „Łaskawe” to literacki nokaut mijającego roku, chociaż większość ciosów była poniżej pasa. Opasła książka, której służą nawet jej błędy. Rzecz poza jakąkolwiek przyzwoitością, z bohaterem, jakiego w poważnej literaturze jeszcze nie było. Moralnie niebezpieczna, ale stawiająca pytania, z których się nie wymigamy. Napisana brawurowo, choć specjaliści twierdzą, że zbyt tradycyjnie, ale mnie to akurat nie przeszkadza.
STEFAN CHWIN: Ze wszystkich książek, które przeczytałem w 2008 roku, najsilniejsze wrażenie zrobiła na mnie powieść Jonathana Littella „Łaskawe”. Czytając ją, miałem niezbitą pewność, że żaden z polskich pisarzy nie byłby w stanie napisać czegoś takiego. Potrzeba na to dość okrutnej odwagi, której u nas nie ma i pewnie długo nie będzie. Książka ta pyta, czy naprawdę istnieje dobro i zło, czy raczej są to kategorie naszego pełnego pedagogicznej ostrożności umysłu. „Łaskawe” nie stały się w Polsce wydarzeniem tak jak w paru innych krajach. Może to i lepiej. My wolimy Kmicica, Matkę Boską Częstochowską, Angelusy, łagodnego ducha Europy Środkowej oraz wezwania do wieszania narodowych zdrajców. A nade wszystko kochamy święty mit o czystej Polsce, która niedawno zbawiła Europę od bestii komunizmu, a teraz powtarza zaklęcia o wartościach, żeby nie widzieć, jak bezlitosny jest świat i czepia się jak tonący brzytwy idei sprawiedliwości, którą mocne narody nie zawracają sobie głowy. A poza tym, kto u nas ma czas i ochotę czytać 1200 ciężkich stron o piekle na ziemi?
Eustachy Rylski, Stefan Chwin, „Dziennik”
Bombą literacką sezonu była powieść, której bohater to lubujący się w masowym mordzie psychopata o imponującej liczbie zboczeń seksualnych, czyli „Łaskawe” Jonathana Littella. Jeśli coś miałoby przebić francusko-amerykańskiego pisarza, to chyba rzecz dorównująca siłą rażenia księdze Nostradamusa.
Patrycja Pustkowiak, „Dziennik”
Arcydziełem na pewno nie są, ale wydarzeniem bez wątpienia.
Marcin Sendecki „Przekrój”
Najważniejsza książka roku.
Łukasz Modelski, „Twój Styl”
Numer 6 na TOP 10 „Gali”.
Kontrowersyjna. Skandal, szok - z takimi reakcjami musiał się zmierzyć Jonathan Littell po napisaniu „Łaskawych”. Oceny, czy to dobra książka, czy zła, są skrajnie różne. Trzeba wyrobić sobie własny pogląd.
„Gala”
Numer 4 w „Rankingu 2008: Najlepsze książki, filmy płyty” „Dziennika”
Numer 5 na liście notowań tygodnika „Angora” w grudniu 2008.
Numer 9 na liście „Książki – wydarzenia literackie” tygodnika „Polityka”
Zapraszamy do odwiedzenia strony powieści