Recenzja "Klubu koneserów zbrodni"

10.10.2011

To, co stanowi o wartości tej książki to wpisana w nią głębsza refleksja nad umysłem psychopatologicznego mordercy. Bo - z czego zdajemy sobie sprawę już głęboko w tekście - opisane tu przypadki układają się w logiczny ciąg, pokazują stopnie degeneracji mordercy-psychopaty, pozwalają zrozumieć, skąd się to bierze (a może raczej: jak zaczyna, bo nie ma tu refleksji o źródłach zła w filozoficznym czy biologicznym sensie, tylko praxis), odtwarzają drogę, jaką przechodzi taki osobnik w swoim zejściu do dna koszmaru. I to jest naprawdę ciekawe - i przerażające oczywiście.

Pełny tekst tutaj: