Szczepan Twardoch z wizytą w Berlinie u Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera

04.09.2024

To będzie literacko-polityczne i śląsko-polsko-niemieckie spotkanie na szczycie. 6 września w Pałacu Bellevue w Berlinie Prezydent Republiki Niemiec Frank-Walter Steinmeier podejmie Szczepana Twardocha.

Nie będzie to pierwsze spotkanie obu panów. Polityk i pisarz poznali się w listopadzie 2022 roku, gdy Prezydent Niemiec zaprosił na dwudniowe obrady grupę autorek i autorów z kilku europejskich krajów. Podczas rozmów pod hasłem „Europa w punkcie zwrotnym – słuchamy się nawzajem” naszą literaturę, tuż po wydaniu powieści „Chołod”, reprezentował właśnie Szczepan Twardoch. Tematami dyskusji były jedność i przyszłość Unii Europejskiej, zwłaszcza w obliczu kryzysów bezpieczeństwa i energetycznego wywołanych przez rosyjską wojnę w Ukrainie.

Frank-Walter Steinmeier po 2 latach zaprosił Szczepana Twardocha ponownie, tym razem jednak rozmowa toczyć się będzie nie w grupie pisarzy, lecz twarzą w twarz i będzie jedną z odsłon trwającego cyklu „Spotkania w Bellevue” („Begegnungen in Bellevue”), w ramach którego niemiecki prezydent dyskutuje z twórcami i intelektualistami z różnych krajów świata. Tuż przed Szczepanem Twardochem gościem Steinmeiera był Salman Rushdie, a wcześniej m.in. Colson Whitehead, Péter Nádas I Francesca Melandri.

A czego będzie dotyczyła rozmowa? Organizatorzy zapowiadają, że wiodącymi tematami będą stosunki polsko-niemieckie oraz trwająca wojna w Ukrainie.

Przypomnijmy: Szczepan Twardoch na łamach niemieckojęzycznej prasy, między innymi w „Neue Züricher Zeitung”, „Die Welt” i „Frankfurter Allgemeine Zeitung” wielokrotnie zabierał głos w sprawie stosunku Niemiec do rosyjskiej inwazji, nawołując do jak najszerszego wsparcia walczącej Ukrainy. W swoich mediach społecznościowych zaangażował się w zbiórkę funduszy na zakup sprzętu dla ukraińskiej armii, głównie samochodów i dronów. Do tej pory dzięki internetowej zbiórce Szczepan Twardoch przekazał Ukraińcom sprzęt o wartości przekraczającej 1 500 000 zł.


Fot. Jacek Poremba