Plątanina Zaklęć to kolejna już część przygód sióstr Wspaczych tym razem rodzina nareszcie wyprowadza się z ponurych Wronoskał i przeprowadza się do urokliwego miasteczka o nazwie Wisiorknotki, wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku, choć początki były trudne, ale czy na pewno? Kolejny raz autorka owija nas swoją opowieścią, którą z fascynacją czytamy, poznają kolejnych bohaterów i ich historię. Ponownie autorka daje nam wielowątkową opowieść, która łączy się z naszymi siostrami. Polecam przeczytać, bo to kolejny cudowny tytuł na kącie Wydawnictwa Literackiego i samej autorki. Więcej o niej opowiadam w swej recenzji-https://youtu.be/I_rL7Fp1uSI

Michelle Harrison maluje na kartach swoich powieści plastyczne obrazy przy użyciu zachwycających zdań, które, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pojawiają się podczas lektury przed oczami. Tę nadzwyczajną wędrówkę do zakamarków Wisiorknotków także opakowano fenomenalnym wydaniem, obok którego nikt w księgarni nie będzie umiał przejść obojętnie, gdyż zadbano o najmniejszy graficzny szczegół, cieszący nasz zmysł estetyczny. Przyciągających kłopoty jak magnes sióstr Wspacznych najwyraźniej nie dotyczy przysłowie, z którego wynika, że ‘nie wszystko złoto, co się świeci’, pod błyszczącą okładką skrywa się bowiem lśniąca w wydźwięku opowieść. 

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie books.cat.tea 

Za każdym razem, kiedy piszę o książkach Michelle Harrison i przygodach sióstr Wspacznych, to na myśl przychodzą mi jedynie słowa zachwytu. A „Plątanina zaklęć” zachwyciła mnie chyba najbardziej ze wszystkich. Wszystko w tej historii jest bardziej mroczne, magiczne i zaskakujące. Wszechobecna magia, cudownie wykreowany świat i wciągająca historia w wykonaniu autorki to istny majstersztyk. „Plątanina zaklęć” to opowieść, przy której nie sposób się nudzić, której nie można odłożyć i z której nie chce się wychodzić.  

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie Jeleenka

Wspaniała jest ta ‘Plątanina zaklęć’, w której można się wraz z dziećmi zagubić i doświadczyć, jakże momentami pożądanej, odskoczni od rzeczywistości. Magiczny świat wykreowany przez Michelle Harrison - zamglony, tajemniczy, pełen mylących tropów – zachęca nie tylko do intensywnej lektury, ale i do dalszych literackich poszukiwań (…). Matronujemy całym sercem. 

Nieustające słowa podziwu dla świetnego przekładu Łukasza Małeckiego. 

Pełna wersja recenzji dostępna na fanpage’u bloga BukBuk

Tym razem piękna okładka, pełna detali i kolorowych szczegółów, idzie w parze z niesamowitą aurą i bogatą treścią. Jej moc tkwi w klimacie i uniwersalnych wartościach, o których traktuje. A na końcu 6 upiornych przesądów o miotłach🧹 To dopiero gratka😁 Nigdy nie zamiataj w stronę drzwi wejściowych bo wymieciesz z domu szczęście 🙂 

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie wartoczytac

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu SZCZYPTY MAGII, wszyscy marzymy o ODROBINIE CZARÓW, ale co stanie się, gdy wpadniemy w prawdziwą PLĄTANINĘ ZAKLĘĆ? 😁 A no właśnie to, że przepadniemy w magicznej lekturze od Wydawnictwo Literackie i Michelle Harrison 🤩 Ta seria to naprawdę coś niesamowitego! Magiczna, odważna, nietuzinkowa, wspaniale napisana i rewelacyjnie przetłumaczona przez Łukasza Małeckiego 🙌 Chcecie poznać niesamowite przygody Sióstr Wspacznych? Chcecie wpaść w wir klątw, szalonych przygód, niebezpieczeństw i różnych dziwactw? Jeśli tak, to ta seria jest dla Was 😊 

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie pop.books

Po prostu uwielbiam całą tę serię. Ma ona specjalne miejsce w moim sercu. Jest nie tylko niezwykle ciekawa, ale nada się dla każdego czytelnika, niezależnie od wieku. Atmosfera książki jest unikatowa i piekielnie magiczna!

Fabuła tego tomu była najciekawsza z całego cyklu. Z zapartym tchem śledziłam wydarzenia i perypetie sióstr Wspacznych. Tym razem historia toczy się w Wisiorknotkach, czyli zupełnie nowym miejscu z masą nowych tajemnic do odkrycia. 

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie cutelittlereviews 

Są książki, które trafiają do Twojego serduszka i tam się zadomawiają, sprawiając, że myślisz o nich i wyczekujesz kolejnych tomów, kolejnych przygód.

Dla mnie taką serią jest "Szczypta magii". Książki, które mają w sobie wszystko to, co lubię.

Cudowne, trochę pokręcone siostry, niesamowity, dość mglisty i mało oczywisty klimacik, tajemnice, historię, magię, przygodę i miłość.

Wszystko to opisuje każdy z trzech tomów. To jest literatura dziecięco-młodzieżowa, ale naprawdę fajna, niecukierkowa, wręcz czasami bardziej creepy, z takim mglistym klimacikiem. Warto nadrobić, warto poświęcić czas i poznać siostry Wspaczne. Każdy tom to ich osobna przygoda, nowy etap w ich życiu, nowe zdarzenie, które ma wpływ na późniejsze losy całej rodzinki. 

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie fantastyka_na_luzie

Przewracam ostatnią stronę książki, zamykam oczy i ogarnia mnie żal. Żal, że oto moje przygody z siostrami Wspacznymi dobiegły końca i muszę je pożegnać. Bo pokochałam je jak własne siostry, bo każde niebezpieczeństwo jakie je spotykało, dotykało mnie ogromnie. Bo ich łzy, były moimi łzami. Ich radość, moją radością. I to w nich odnalazłam siebie, jak nigdzie indziej. Magia towarzyszy nam zawsze. Nie ważne, czy tkwimy w jednym miejscy, czy uciekamy w jakieś nowe. Ona jest, zawsze. I tylko czeka, by zaplątać kolejne losy i przygody. Tak jak zaplątują nas książki Pani Michelle Harrison. Plątanina Zaklęć to trzecia w serii pozycja i ani ociupinkę nie odbiega swoją cudownością, od swoich poprzedniczek. Choć szczerze, trudno jest opowiadać o wszystkich rzeczach, które kocham w tej książce, nie zdradzając zbyt wiele. Autorce udało się stworzyć kolejną złożoną i satysfakcjonującą tajemnicę, pełną magii i przygody. Podobnie jak w poprzednich książkach, siostrom towarzyszy równoległa historia, wpleciona pomiędzy sceny, która jest kluczem do całej tajemnicy. Cudownie było doświadczyć, jak trzy siostry dorosły, a ich związek wzmocnił się po poprzednich przygodach, a jednocześnie nie zmieniły się ani trochę i pozostały różne, jak ogień i woda, wiecznie kłótliwe i uparcie lojalne jak zawsze były. Uwielbiam również sposób, w jaki trzy historie zawarte w trzech tomach, czerpią z baśni ludowych, przesądów i magii, ale w tak bardzo różny sposób. Bo każda ma inne otoczenie, klimat i zwrot akcji... Ale myślę, że to właśnie ta pozostanie moją ulubioną, bo jest pełen czarów, uroków, przesądów i zaklęć w nieco inny i chwytający mnie za serce, sposób. Bo są przepełnione tyloma emocjami, magią i przygodami, że trudno je odłożyć. A świat stworzony przez Harrison jest pomysłowy, ale nie zbyt skomplikowany i ma w sobie tę głębię, która czyni go wiarygodnym. Choć to za co najbardziej kocham tę serię, to nieposkromione natury naszych bohaterek, odważnych, zaradnych i zaciekle lojalnych wobec swojej rodziny.

Po przeczytaniu „Odrobiny czarów” chciałam jak najszybciej poznać „Plątaninę zaklęć”. Teraz trochę żałuję, że tak szybko to zrobiłam, a wszystko dlatego, że muszę czekać na kolejny tom ;) Nowe przygody sióstr Wspacznych to nowe niezwykłe wydarzenia. Rodzina Wspacznych opuszcza Wronoskał i przeprowadza się w nowe miejsce o nazwie Wisiorkntoki. Czy w tej spokojnej wiosce rzeczywiście jest tak spokojnie? Jaki sekret skrywa się za tajemniczym obrazem? I w co tym razem wplączą się nieustraszone siostry? O tym możecie się przekonać sięgając po „Plątaninę zaklęć”. A ja mogę Was zapewnić, że nie zabraknie Wam wrażeń, emocji, siostrzanej miłości, zagadek, odrobiny grozy oraz magii, a wszystko otoczone nieco baśniowym klimatem. Dajcie się ponieść w niezwykły wir wydarzeń razem z siostrami Wspacznymi.