Uwielbiam główną bohaterkę! Zefiryna to energiczna, odważna, charakterna i sympatyczna dziewczyna.

Przełamała stereotyp typowej księżniczki, co mi się niezwykle podobało (...).  Mnóstwo magii, tajemnic i dużo królewskiego klimatu, który osobiście lubię.

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie https://www.instagram.com/rozczytana_oliwia/ 

Lekka młodzieżówka, akurat do poczytania w zbliżające się letnie miesiące, poleca się tym osobom, które szukają czegoś z przygodą i dawką humoru. Każdy z bohaterów ma swój unikalny charakter. Zefiryna - dziarska i energiczna. Linnea - rozsądna i zdecydowanie spokojniejsza. D’ar Sorg - milczący i tajemniczy. Kapitan Scharf - lekko mówiąc „nieprzepadający” za Zefiryną.

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie https://www.instagram.com/ksiazkowa_ksiezniczka_/

Przyznam, że świetnie bawiłam się czytając tę lekką powieść, uśmiech nie schodził mi z twarzy, nawet wtedy, gdy w drugiej połowie zrobiło się trochę bardziej mrocznie i poważnie.

Od razu polubiłam niesforną Zefirynę i kapitana, a już całkowicie zachwycona byłam nadwornym harfistą - Deru 🤩

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie https://www.instagram.com/fantastycznie_zaczytana/

Nie spodziewałam się, że ta książka okaże się AŻ TAK dobra. Bez skrępowania można ją postawić obok serii Harry’ego Pottera, Cyklu Demonicznego, Zwiadowców czy czegoś z twórczości Ricka Riordana. Styl Saszy Hady porównałabym do autorów tych właśnie dzieł, ponieważ jest lekki, płynny i jednocześnie wartki. Humor też jest bardzo podobny, a w „Zefirynie i księdze uroków” z pewnością go nie brak. Jestem przeszczęśliwa, że ta książka powstała i daje nam szansę na genialną (oby wielotomową!) opowieść, pełną przygód, westchnień i niesamowitych emocji.

Pełna wersja recenzji dostępna na blog-selkar.pl

Książka premierę miała 16.06.2021 i muszę powiedzieć, że gdyby nie możliwość zrecenzowania książki od Wydawnictwa Literackiego, (za co ogromnie dziękuje) to jakoś mało ją widzę. Książka przecudowna w sensie głównej bohaterki oraz tego, co ją spotkało. Zefiryna jest księżniczką, ale nie taką normalna tylko przeciwieństwo tej, jaką wykreował Disney. Jako mała dziewczynka wyglądała uroczo z tym swoim zadziornym charakterem, lecz jako 17latka to już nie przystoi młodej damie, Zero manier, zero taktu, ale, za co dziewczyna, która niczego nie się nie boi nawet tego, że trzeba wpaść do królewskiego wychodka. Za kilka lat moja Helena na pewno sięgnie po Nią, ale nadająca się też dla dorosłych odbiorców. Książka, która przepełniona jest magią, tajemnicą oraz intrygą, która musi zostać wyjaśniona przez dziewczynę a zaczyna się przybywając na zaproszenie Linne. Tam odkrywa coś dziwnego, lecz nie martwcie się nie zdradzę, co i jak. Sama nie lubię czytać spojlerów. Mamy dobrych i złych ludzi i nie tylko ich. Piękne scenerie, służących, złodziejaszków oraz akcję nie z tej ziemi. Nie ukrywam, że chciałabym poznać taką serię książek z Zefiryną w roli głównej, bo dzięki niej, ale i też dzięki niektórymi drugoplanowymi osobami książka/historia nabierają tego czegoś. Jeżeli wasze pociechy, ale i wy chcielibyście coś fajnego, łatwego to ta pozycja będzie idealna. Fantastyka z uśmiechem na twarzy.

Zefiryna 👑 to szalona dziewczyna – czy potrzebujemy takich bohaterek❓ Zdecydowanie tak❗Może jak na swoje siedemnaście lat bywa zbyt dziecinna, ale jest perfekcyjnym przeciwieństwem typowych księżniczek, które marzą tylko o księciu i byciu ratowaną. Zefiryna sama ratuje innych z opresji, imponuje odwagą, to jest postawa, której dziewczyny potrzebują (...). Docelowym odbiorcą jest młodzież, jednak dorosły czytelnik odnajdzie się w tym osnutym na kanwie baśni świecie. Sasza Hady odwołuje się do zakorzenionych w nas stereotypów, na przykład tego o złej macosze czy czarownicy. A wszystko to splecione tajemniczym wątkiem kryminalnym w humorystycznym, nieco przerysowanym tonie. Jest również homeopatyczna dawka romansu – co cieszy w Zefirynie, to że ona nie żyje tylko po to, by łamać męskie serca. Nie znajdziemy tutaj westchnień, chyba że pełne dezaprobaty, nie ma ukradkowych spojrzeń, co najwyżej podejrzliwe.

Pełna wersja recenzji dostępna w miesięczniku "Nowa Fantastyka".

Zefiryna – zuch dziewczyna❗ Księżniczka 👑 – a i owszem, ale zupełnie niezwyczajna i bardzo niepokorna. Uwielbia wywijać mieczem ⚔, łazić po drzewach 🌳, dobrze zjeść 🍗 - wdzięczne skrzyżowanie Meridy Walecznej z Aryą Stark. Do tego ma cięty język i poczucie humoru. Takie bohaterki to my lubimy, bez dwóch zdań. Sasza Hady funduje nam kawał dobrej młodzieżowej literatury fantasy.

Pełna wersja recenzji dostępna na fanpage'u BukBuka

„Zefiryna i księga uroków” to powieść, która urzeka czytelnika od pierwszej strony swą baśniową i lekką opowieścią. Sasza Hady tworzy wokół czytelnika pewną aurę – czar, który pozostaje z nim do samego końca (...). Historia wciąga i intryguje od pierwszej do ostatnie strony, a wartka akcja nie pozwala na nudę.. „Zefiryna” skradła moje serce i zdecydowanie polecam ją młodszym, nastoletnim czytelnikom.

Pełna wersja recenzji dostępna na blogu jelenka.pl

Ja oddałam serducho Zefirynie. Cudownie magiczna historia o niepokornej księżniczce ❤ (...). Sasza Hady stworzyła książkę dla mnie idealną i dzięki tej pozycji z chęcią zapoznam się z jej innymi fantastycznymi dziełami.

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie fantastyka_na_luzie

Jeśli szukacie wyjątkowej książki młodzieżowej bez wahania sięgnijcie po ten tytuł. Idealnie sprawdzi się również jako prezent dla nastolatek. Mogłabym bez końca pisać jaka jest wspaniała, niesamowita i magiczna, a przy tym przenosi do baśniowego świata, z którego nie chcemy wracać.

Polecam całym sercem! 🤍

Pełna wersja recenzji dostępna na bookstagramie panda_zksiazka_

"Nie jest dobrze, jeśli człowiek słyszy głosy i zdaje mu się, że księżniczki są lisami, to pewne — myślała Zefiryna..." * Zefiryna to najbardziej nietypowa księżniczka w Siedmiu Królestwach. Dziewczyna od haftowania zdecydowanie woli walkę na miecze, zamiast sukienek najchętniej nosiłaby męskie piżamy, a i skakanie po drzewach czy do wychodków nie jest jej obce. Może i jako siedmiolatka jej wybryki uchodziły za zabawne, jednak teraz w wieku siedemnastu lat przyprawia ona nimi wszystkich o ból głowy. Kiedy więc zostaje zaproszona na dwór dawnej przyjaciółki— Linnei, jej bliscy modlą się o brak skandalu, a dziewczyna liczy na prawdziwą przygodę. Jednak to, co się wydarzyło, przerosło jej najśmielsze oczekiwania. W końcu nie ma to, jak zostać wmieszaną w plątaninę dworsko - magicznych intryg. * Zabawa, lekka, pełna akcji i przede wszystkim magiczna — tak najłatwiej opisać książkę "Zefiryna i księga uroków". * Na początek mały niuans, który nie podobał mi się w historii... Zarys historyczny — nieraz zbyt rozbudowany i niepotrzebny jak na mój gust- zwłaszcza jeśli porównam go do np. opisów działania magii czy motywów postaci. * Jednak muszę przyznać, że historia sama w sobie bardzo mi się podobała i do końca nie byłam pewna, co się wydarzy, kto jest tym złym oraz jak skandalicznych czynów dopuści się Zefiryna i osoby zmuszone ją poskramiać, zwłaszcza kapitan Sharf, który przez reputację księżniczki, można by powiedzieć, że się na nią uwziął. * Świetnym podsumowaniem tej książki jest też tytuł 7 rozdziału "w którym Zefiryna i czytelnik dostają wskazówkę, ale przynajmniej jedno z nich nic nie zauważa." Owych wskazówek bowiem czytelnik dostaje do wyboru do koloru... problem w tym, że trzeba je ze sobą jakoś połączyć. * Najbardziej spodobała mi się kreacja postaci i prosty, aczkolwiek wymowny humor — nieraz można by rzec, że absurdalny, ale jakoś mi to nie przeszkadzało... Pewnie dlatego, że pasował on świetnie do samej Zefiryny. * Książkę za całokształt oceniam na 8/10. Zachęcam do lektury zarówno młodszych, jak i starszych czytelników oraz życzę powodzenia w składaniu wskazówek w całość.

Jeśli szukacie dobrej rozrywki pełnej przygód, to koniecznie sięgnijcie po Zefirynę! Książka przy której nie będziecie się nudzić. Myślę, że również polubicie się z główną bohaterką. Pozycja idealna dla każdego. Pełna recenzja na moim instagramie. Link poniżej. https://www.instagram.com/ciekawe.czytanie/

Zefiryna ma 17 lat. Jest wyjątkowo rozbrykaną nastolatką – wspina się na najwyższe drzewa i dachy, ściga złodzieja, lądując ostatecznie w …wychodku, nie znosi, gdy dorośli prawią jej morały, ze starszymi siostrami nie chce gadać, zamiast jedwabnej koszuli nocnej woli spraną, ale wygodną pidżamę brata-bliźniaka, nie uznaje chusteczek do nosa, bo woli wytrzeć go w rękaw sukni albo …wysmarkać się w palce (!) I nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dziewczyna jest córką władcy Siedmiu Królestw! To przecież księżniczka! A to oznacza, że nie może tak się zachowywać. Łamanie dworskiej etykiety jest niewybaczalnym grzechem i grozi skandalem. Gdy pewnego dnia Zefiryna udaje się w podróż do Linnei, zaprzyjaźnionej księżniczki z Sarbancji, jej bliscy oddychają z ulgą. Niepokorna buntowniczka nie byłaby jednak sobą, gdyby w nowym miejscu nie wdała się w lokalne afery. Zefiryna szybko odkrywa, że na sarbanckim dworze źle się dzieje. Wszystko wskazuje na to, że Linnea ma wielu wrogów, podobnie jak jej malutka, bezbronna przyrodnia siostra. W dodatku po stronie zła stoją magiczne siły, które próbują okraść tytułową bohaterkę ze snów. Dodatkowo sytuację komplikuje pewien wyjątkowo ambitny, ale i przystojny dowódca gwardii pałacowej. Czy można mu zaufać, czy należy mieć go wciąż na oku? Te i inne pytania wciąż mnożą się w głowie Zefiryny i czytelników. Na rozwiązanie wyjątkowo skomplikowanej szarady trzeba poczekać, ale warto uzbroić się w cierpliwość, bo finał okazuje się zaskakujący. Przyznam, że pochłonęłam tę powieść jednym tchem, niezmiennie kibicując niepokornej księżniczce, która podbiła moje czytelnicze serducho już po przeczytaniu kilkunastu stron. Perypetie Zefiryny i wciąż pojawiających się nowych postaci były dla mnie pełną wyzwań zabawą – wyszukiwanie i interpretowanie różnych symboli i kulturowych kontekstów okazało się inspirujące i ożywcze. Jestem świadoma tego, że nastoletni odbiorcy skupią się przede wszystkim na treści i przesłaniu książki – i bardzo dobrze, bo przecież to do nich jest adresowana ta magiczna opowieść o bezkompromisowości, potrzebie szukania najważniejszych wartości, walce o dobro… To również książka o życiowych rozczarowaniach, o tym, że życie nie zawsze wygląda tak, jak by się chciało, nie zawsze okazuje się tym, na co przygotowali dorośli. Autorce wspaniale udało się połączyć porywającą fabułę z mądrym i głębokim przesłaniem oraz inteligentnym poczuciem humoru – to trudne i rzadkie. Dlatego jestem pełna uznania dla nowej powieści Saszy Hady. I polecam z czystym sumieniem – to książka dla każdego, kto szuka w literaturze czegoś więcej niż tylko rozrywki.