Czytaj
Zobacz więcej
Jak tatuje Krystian Hanke – autor audycji „Projekt Tata”
Nie jestem najlepszym ojcem na świecie – pisze Krystian Hanke. I ta odwaga przyznania się do niedoskonałości, chwilowej bezradności, ciągłej nauki, odklejenia, czyni z jego książki niezwykłą lekturę. Ni to poradnik, ni dziennik – fascynującej, czasem żmudnej, pełnej niebezpieczeństw, smutków i ekscytacji, upadków i wzlotów – podróży przez życie w towarzystwie dziś już dziesięcioletniego Tośka, sześcioletniej Alicji i Jej – mamy, partnerki, przyjaciółki, żony. Podróży, której ramy wyznaczają dwa koncerty Pearl Jam, pierwszy odwołany przez poród Antka, drugi przez pandemię. Zapis rodzących się wątpliwości i pytań, które spędzają sen z powiek niejednemu świadomemu ojcu. Dochodzenia do rozwiązań, może nie zawsze idealnych, ale w danej sytuacji najlepszych. Radzenia sobie z porażkami i wyciągania z nich nauki. Pozbawiona patosu, pełna humoru, niezwykle prawdziwa relacja z codziennych – w czasach spokoju i czasach zarazy – trudów „tatowania”, z którymi mierzy się autor i prowadzący radiowego cyklu „Projekt Tata”.
„Tatowanie”. Podoba mi się to słowo, bo zdejmuje patos z „ojcostwa”. Pozwala być tatą i przypomina mi, że nie ma takich, którzy się nie mylą, więc kochaj i działaj. Przekazuj wiedzę, respektuj wolność. Bądź dla swoich dzieci tak dobry, żeby nigdy nie usunęły cię z grona znajomych na fejsie.
Humor przebija zresztą z każdej strony książki. Autor pokazuje, że nawet o bardzo ważnych sprawach można pisać bez nadęcia i napuszenia, a wzruszenie bardzo ładnie łączy się z żartami. Książkę czyta się doskonale – cudowne poczucie humoru Autora, jego dystans do siebie i własnego postępowania w połączeniu z bardzo trafnymi i mądrymi refleksjami sprawiają, że jest to pozycja warta rekomendowania nie tylko ojcom, ale wszystkim tym, których obchodzi wychowanie dziecka i interesuje mądre towarzyszenie mu w rozwoju.
dr Aleksandra Piotrowska, psycholożka, ekspertka w dziedzinie psychologii dziecięcej i młodzieżowej, wykładowczyni Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak tatuje Krystian Hanke – autor audycji „Projekt Tata”
Nie jestem najlepszym ojcem na świecie – pisze Krystian Hanke. I ta odwaga przyznania się do niedoskonałości, chwilowej bezradności, ciągłej nauki, odklejenia, czyni z jego książki niezwykłą lekturę. Ni to poradnik, ni dziennik – fascynującej, czasem żmudnej, pełnej niebezpieczeństw, smutków i ekscytacji, upadków i wzlotów – podróży przez życie w towarzystwie dziś już dziesięcioletniego Tośka, sześcioletniej Alicji i Jej – mamy, partnerki, przyjaciółki, żony. Podróży, której ramy wyznaczają dwa koncerty Pearl Jam, pierwszy odwołany przez poród Antka, drugi przez pandemię. Zapis rodzących się wątpliwości i pytań, które spędzają sen z powiek niejednemu świadomemu ojcu. Dochodzenia do rozwiązań, może nie zawsze idealnych, ale w danej sytuacji najlepszych. Radzenia sobie z porażkami i wyciągania z nich nauki. Pozbawiona patosu, pełna humoru, niezwykle prawdziwa relacja z codziennych – w czasach spokoju i czasach zarazy – trudów „tatowania”, z którymi mierzy się autor i prowadzący radiowego cyklu „Projekt Tata”.
„Tatowanie”. Podoba mi się to słowo, bo zdejmuje patos z „ojcostwa”. Pozwala być tatą i przypomina mi, że nie ma takich, którzy się nie mylą, więc kochaj i działaj. Przekazuj wiedzę, respektuj wolność. Bądź dla swoich dzieci tak dobry, żeby nigdy nie usunęły cię z grona znajomych na fejsie.
Humor przebija zresztą z każdej strony książki. Autor pokazuje, że nawet o bardzo ważnych sprawach można pisać bez nadęcia i napuszenia, a wzruszenie bardzo ładnie łączy się z żartami. Książkę czyta się doskonale – cudowne poczucie humoru Autora, jego dystans do siebie i własnego postępowania w połączeniu z bardzo trafnymi i mądrymi refleksjami sprawiają, że jest to pozycja warta rekomendowania nie tylko ojcom, ale wszystkim tym, których obchodzi wychowanie dziecka i interesuje mądre towarzyszenie mu w rozwoju.
dr Aleksandra Piotrowska, psycholożka, ekspertka w dziedzinie psychologii dziecięcej i młodzieżowej, wykładowczyni Uniwersytetu Warszawskiego.
Wiem, że mimo iż książka jest o byciu tatą, każdej mamie na pewno przypadnie do gustu. Błyskotliwy język, mądre treści to tylko niektóre cechy, którymi można ją opisać, więc już teraz zachęcam do zamawiania, bo premiera już za progiem. Na pewno jeszcze nie raz Wam o niej opowiem. Bardzo się cieszę, że taka książka miała szansę ujrzeć światło dzienne.
Pełna wersja recenzji dostępna na Instagramie podroze_literackie
JESTEM ZASKOCZONY jak wiele sytuacji jest podobnych do moich. Zazwyczaj czytam wieczorami (to jedyny czas kiedy mam ten czas) i uśmiecham się sam do siebie...jakbym widział siebie w tej książce - Krystian opisuje sytuacje zwykłe i niezwykłe ale nasze..."TATOWSKIE"
Szczerze? Jest to najlepsza OJCOWSKA literatura, którą czytałem w ostatnim czasie. Jest taka nasza - normalna, praktyczna (…). Zamów dla siebie, dla partnera, męża, brata, przyjaciela. To nie będzie stracony czas.
Pełna wersja recenzji dostępna na Instagramie tata_szef
Serdecznie polecam tę książkę wszystkim rodzicom, a także osobom, które planują powiększyć rodzinę. Mamusie - dzięki tej pozycji na moment zamienicie się miejscami z partnerami i dostrzeżecie ich emocje, czasami nawet te głęboko skrywane. Tatusiowie - poradnik ten zawiera wiele rad, które przydadzą się w Waszym życiu, a treść może być dla Was również ogromnym wsparciem. Polecam!
Pełna wersja recenzji dostępna na blogu zaczytana-aniaa.blogspot.com
Tatowanie to ciekawa i łatwo przyswajalna pozycja dla rodziców i nie-rodziców. Niekiedy zabawna, momentami poważna, z pewnością skłania do myślenia i odczarowuje rodzicielstwo w pozytywnym sensie. Mianowicie, nie koncentruje się tylko na dobrych albo - wprost przeciwnie - tylko na niekomfortowych jego aspektach. Przedstawia całość, czyli możliwe wzloty i potknięcia po drodze. Takich książek o rodzicielstwie z pewnością nam potrzeba.
Pełna wersja recenzji dostępna na portalu kochanamama.pl
Tatowanie to rewelacyjna książka, pełna humoru (…). Wiele razy uśmiałam się do łez, ale dowiedziałam się też jak może patrzeć mężczyzna na daną sytuację. Dodatkową wartością są historie tzw. domowe, słowa wypowiedziane przez dzieci, które sprawiają, że ta historia może być nam jeszcze bliższa. Jak będziecie mieć okazję, to koniecznie ją przeczytajcie, bo warto wiedzieć, jak nasza druga połowa patrzy na wychowanie dzieci.
Pełna wersja recenzji dostępna na blogu froniowo.pl