Zagraniczne sukcesy Olgi Tokarczuk

14.02.2018

Powieść Bieguni przetłumaczona przez Jennifer Croft na język angielski i wydana pod tytułem Flights spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem w Stanach Zjednoczonych.  „The News on Sunday” w recenzji książki pisze, że Bieguni „to powieść, która sprawi, że będziesz bardziej zadowolony, bardziej wolny, delikatniejszy, uczyni cię też lepszym kochankiem. Czy niedokończone zdanie może być zaczątkiem całej ideologii? Czy z urwanych fragmentów poezji można nauczyć się życia? Przykładem na to są właśnie Bieguni - postrzępione historie, wycinanki, winiety, sylwetki, montaże, które pokazują, że tak, naprawdę można. Bieguni to doskonale uformowana powieść, Tokarczuk niby od niechcenia, bez wysiłku najpierw dekonstruuje, a następnie rekonstruuje całe czasoprzestrzenne relacje”.

Cała recenzja na stronie: http://tns.thenews.com.pk/travellers-almanac/#.WoBmLmbMz-Y


Zachwyty wzbudza także ostatnie monumentalne dzieło Tokarczuk – Księgi Jakubowe. Chorwacki pisarz Miljenko Jergović, oczekując na chorwackie wydanie powieści, sięgnął po serbskie tłumaczenie dokonane przez Milicę Markić. Jergović na swoim blogu zamieścił tekst zatytułowany Olga Tokarczuk oraz ci, którzy wierzyli w przypadkowe stworzenie świata przez Boga. Oto fragment recenzji:


„Tłumaczka, renomowana serbska polonistka Milica Markić, przetłumaczyła powieść rewelacyjnie: czyta się ją tak, jakby po serbsku została napisana, językiem i stylem wręcz znamiennym i indywidualnym, a nie neutralnym, mdłym, importowanym ze słowników, podręczników gramatycznych oraz stylistycznych. Milica Markić nie tylko tłumaczy Olgę Tokarczuk, ale tworzy przepis autorski w innym języku. (…) Olga Tokarczuk jest mistrzynią legendy, mitu. Tak było i w jej wcześniejszych utworach. Pomiędzy legendą transponowaną ze zbiorowej imaginacji i legendą, która sama imaginuje, trudno odnaleźć różnicę, bowiem potrafi ona opowiadać, wymyślać doskonale autentyczne praopowiadanie, doskonałą relację starożytną. (…) Knjige Jakovljeve są wymagającą, wszechobejmującą powieścią, która od swoich czytelników wymaga tego samego, czego wymagała od swojej tłumaczki: talentu, duszy, umysłu. I całego ogromu czasu. Czyta się natomiast łatwo, bo nie ma w niej ani pogmatwanych myśli, ani koślawo napisanych zdań, ani opowiadań, które można byłoby pominąć. „Napisane jest, że trzy rzeczy przychodzą, kiedy się o nich nie myśli: Mesjasz, odnalezienie zguby i skorpion. Ja bym dodał i czwartą – wezwanie do wyjazdu.”

Cały tekst Miljenko Jergovića tutaj: https://www.jergovic.com/subotnja-matineja/olga-tokarczuk-i-oni-koji-su-vjerovali-da-je-bog-slucajno-stvorio-svijet/