Czytaj
Zobacz więcej
Urok siedemnastowiecznych zaułków, nonszalancja oraz tempo opowieści spod znaku płaszcza i szpady, tajemnice rodem z książek Arturo Pereza-Reverte oraz odrobina magii tak charakterystyczna dla literatury iberoamerykańskiej. Wszystko to składa się na Cienioryt, nową powieść Krzysztofa Piskorskiego, jednego z najzdolniejszych twórców polskiej fantastyki.
W portowym mieście południa, Serivie, każdy cień jest oknem do groźnej i niezbadanej cieńprzestrzeni, w której tunele ryją adepci tajemnych sztuk. Sześciu grandów walczy o wpływy trucizną, zdradą i stalą, małoletni król z trudem trzyma się przy władzy, a inkwizycja rośnie w siłę.
Ale to wszystko sprawy, które trudno obserwować z okna małej izby przy ulicy Alaminho, gdzie mieszka Arahon Caranza Martenez Y’Grenata Y’Barratora, doświadczony nauczyciel szermierki. Arahon pragnie jedynie zapewnić bezpieczeństwo bliskim i odłożyć dość pieniędzy, by opuścić miasto. Przynajmniej do czasu, gdy w jego ręce wpada cienioryt – wypalony na szkle obraz przedstawiający tajemniczą postać…
Cieniorytto nie tylko bogata, pięknie napisana powieść, pełna zaskakujących zwrotów akcja, ale także galeria bohaterów, którzy na długo pozostają w pamięci.
W Serivie cień potrafi rzucić człowieka, odległe o wiele mil drzwi mogą się łączyć, zwykły uścisk dłoni przynosi czasem tragiczne skutki, a słońce ma czarnego brata bliźniaka. Podróż do tego miejsca to niezapomniane przeżycie. Szczególnie w towarzystwie tajemniczego narratora powieści.
Po lekturze Cieniorytu Krzysztofa Piskorskiego wyrażenie „bać się własnego cienia” nabiera nowego, mrocznego znaczenia. Świetnie napisana opowieść fantasy, barwny świat, ciekawi bohaterowie i język ostry jak klinga rapiera. Polecam.
Tomasz Majewski, lekkoatleta,
Mistrz Olimpijski w pchnięciu kulą
Urok siedemnastowiecznych zaułków, nonszalancja oraz tempo opowieści spod znaku płaszcza i szpady, tajemnice rodem z książek Arturo Pereza-Reverte oraz odrobina magii tak charakterystyczna dla literatury iberoamerykańskiej. Wszystko to składa się na Cienioryt, nową powieść Krzysztofa Piskorskiego, jednego z najzdolniejszych twórców polskiej fantastyki.
W portowym mieście południa, Serivie, każdy cień jest oknem do groźnej i niezbadanej cieńprzestrzeni, w której tunele ryją adepci tajemnych sztuk. Sześciu grandów walczy o wpływy trucizną, zdradą i stalą, małoletni król z trudem trzyma się przy władzy, a inkwizycja rośnie w siłę.
Ale to wszystko sprawy, które trudno obserwować z okna małej izby przy ulicy Alaminho, gdzie mieszka Arahon Caranza Martenez Y’Grenata Y’Barratora, doświadczony nauczyciel szermierki. Arahon pragnie jedynie zapewnić bezpieczeństwo bliskim i odłożyć dość pieniędzy, by opuścić miasto. Przynajmniej do czasu, gdy w jego ręce wpada cienioryt – wypalony na szkle obraz przedstawiający tajemniczą postać…
Cieniorytto nie tylko bogata, pięknie napisana powieść, pełna zaskakujących zwrotów akcja, ale także galeria bohaterów, którzy na długo pozostają w pamięci.
W Serivie cień potrafi rzucić człowieka, odległe o wiele mil drzwi mogą się łączyć, zwykły uścisk dłoni przynosi czasem tragiczne skutki, a słońce ma czarnego brata bliźniaka. Podróż do tego miejsca to niezapomniane przeżycie. Szczególnie w towarzystwie tajemniczego narratora powieści.
Po lekturze Cieniorytu Krzysztofa Piskorskiego wyrażenie „bać się własnego cienia” nabiera nowego, mrocznego znaczenia. Świetnie napisana opowieść fantasy, barwny świat, ciekawi bohaterowie i język ostry jak klinga rapiera. Polecam.
Tomasz Majewski, lekkoatleta,
Mistrz Olimpijski w pchnięciu kulą
Co kryje cień -- czyli Krzysztof Piskorski i jego „Cienioryt"
Czytam To - odcinek 2
Czytam to! - wydanie świąteczne
Od dawna żadna lektura - w tym także przygody Alatriste’a autorstwa Pereza-Reverte, które przywołuje wydawca, a które po dwóch tomach porzuciłam bez żalu - nie przyniosła mi tyle radości, co wycieczka do Serivy.
Pełną wersję recenzji czytaj na portalu wp.pl
Piskorski "Cieniorytem" rzuca swój cień na polską fantastykę. Teraz tylko czekać, aż dojdzie do przypadkowego zespolenia z innymi pisarzami, którzy chętnie wykorzystają część zawartych w tej powieści pomysłów, bo że do tego dojdzie, jestem niemalże pewien. W końcu nie co dzień trafia się dzieło tak świeże, orzeźwiające i fenomenalnie napisane.
Pełna wersja recenzji jest dostępna na portalu Hatak.pl
Otrzymujemy przede wszystkim świetną powieść przygodową spod znaku płaszcza i szpady, z niesamowitymi scenami pojedynków (walka na trzy szpady!) i niezliczoną ilością cudownych wtrąceń dotyczących sztuki fechtunku. Mamy spiski, zdrady, sojusze i układy, pojedynki, pościgi, skomplikowane intrygi i tajemnice – w zasadzie, gdyby z „Cieniorytu” wyciąć te wszystkie cienie, wciąż pozostałby nam w ręce kawał bardzo dobrej powieści.
Szkoda byłoby jednak pozbyć się elementu fantastycznego, bo stanowi on wyśmienite, a przede wszystkim świetnie dozowane uzupełnienie właściwej akcji.
"Cienioryt" Krzysztofa Piskorskiego to literacki dwupak: porywająca przygoda w konwencji płaszcza i szpady, a zarazem światotwórstwo najwyższej klasy, dobrze przemyślane i - co rzadkie - odbijające się w samym sposobie poprowadzenia fabuły. Ten świat tak łatwo wciąga czytelnika, a światłocieniowy koncept Piskorskiego prędko wydaje się naturalny i oczywisty, być może dlatego, że został oparty na najdawniejszych intuicjach ludzkości: w cieniu kryć może się wszystko, a każdy człowiek ma swojego czarnego bliźniaka, cień jego myśli, uczynków i snów.
Piskorski nie po raz pierwszy udowadnia, że w sztuce snucia opowieści zostawia w cieniu wielu innych szermierzy słowa. Nic tylko czekać, aż jego Arahon Y’Barratora rozpocznie wspinaczkę po listach bestsellerów.
Pełna wersja recenzji jest dostępna na portalu onet.pl
Gnająca do przodu akcja nie pozostawia wiele czasu na zastanawianie się nad konstrukcją rzeczywistości, wprawiając czytelnika w stan łagodnego oszołomienia. Książka jako całość wydaje się być znajoma, ale to solidna pozycja ze zwrotami akcji, które parę razy mnie zaskoczyły. Nie mam innego wyboru, jak polecić Cienioryt każdemu, kto ma ochotę na przeżycie barwnej przygody.
Pełna wersja recenzji jest dostępna na portalu tawerna.rpg.pl
Mamy więc królewski dwór, naczelnego szpiega, agentów, królewskie faworyty i zewnętrzne zagrożenie, a także kobietę, która jest ważniejsza niż wszystkie trony razem wzięte. Dodajmy do tego oryginalną i pełną rozmachu konstrukcję świata, nieoczekiwane zwroty akcji i pełnokrwistych bohaterów, a będziemy mieli konglomerat nie do pobicia. Jest romantycznie i sentymentalnie, ale to także świetna powieść dla wielbicieli szermierki i białej broni. Wniosek? Tak, tak, tak i jeszcze raz tak!
Pełna wersja recenzji jest dostępna na blogu blog-niesamapraca.blog.pl