Czytaj
Zobacz więcej
Poradnik dla rodziców, niań, dziadków, lekarzy! Pierwsza tak rzetelna, przystępna i praktyczna książka. Profesor Mikołaj Spodaryk i dietetyk Elżbieta Gabrowska dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, a także skutecznie, rozważnie i nierzadko zabawnie rozprawiają się z powszechnymi mitami i wątpliwościami. Zastanawiasz się:
– czy pozwalać dziecku jeść chipsy?
– czy pizza na obiad to dobry pomysł?
– czego jako rodzic powinieneś się bezwzględnie wystrzegać?
Sięgnij po książkę Wiem, co je moje dziecko. Porcja przykładowych zestawów śniadaniowych czy obiadowych oraz praktycznych przepisów, sporządzonych przez doświadczonego dietetyka, pomoże nawet najbardziej zagubionemu rodzicowi mądrze karmić dzieci.
Zapraszamy do odwiedzenia strony książki: tutaj>>
Poradnik dla rodziców, niań, dziadków, lekarzy! Pierwsza tak rzetelna, przystępna i praktyczna książka. Profesor Mikołaj Spodaryk i dietetyk Elżbieta Gabrowska dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, a także skutecznie, rozważnie i nierzadko zabawnie rozprawiają się z powszechnymi mitami i wątpliwościami. Zastanawiasz się:
– czy pozwalać dziecku jeść chipsy?
– czy pizza na obiad to dobry pomysł?
– czego jako rodzic powinieneś się bezwzględnie wystrzegać?
Sięgnij po książkę Wiem, co je moje dziecko. Porcja przykładowych zestawów śniadaniowych czy obiadowych oraz praktycznych przepisów, sporządzonych przez doświadczonego dietetyka, pomoże nawet najbardziej zagubionemu rodzicowi mądrze karmić dzieci.
Zapraszamy do odwiedzenia strony książki: tutaj>>
Audio/Video
Wiem, co je moje dziecko
Wiem, co je moje dziecko to poradnik, a nie tylko teoria. Dlatego książka pełna jest tabelek, w których zapotrzebowanie dzieci w zależności od wieku przelicza się na szklanki mleka, liczbę kromek chleba, i tak jest ze wszystkimi produktami. Do tego dołączone są przykładowe zestawy dziennych posiłków od śniadania po kolację. Oczywiście z przepisami, jak je zrobić, bo co to za informacja: obiad - ryba po grecku albo kolacja - budyń z kaszy jęczmiennej, skoro nie wiadomo, jak je ugotować?
Całą recenzję czytaj na stronie krakow.gazeta.pl
To książka, która przywraca normalne podejście do jedzenia. Bez liczb, przymusu, wariactwa. Jedzenie ma odżywiać, sprawiać radość, zbliżać ludzi. Bo w większości przypadków za wszelkie zaburzenia odpowiadają rodzice, nadmiernie troszczący się, okazujący jedzeniem miłość, agresywni przy posiłkach.
Całość czytaj na czasdzieci.pl
(...)Znajdziemy także informacje o modnych dietach i ich wpływie na organizm dziecka, skąd się biorą problemy z odchudzaniem wśród młodzieży. W jednej z tabel znajdziemy najczęściej używane dodatki do żywności, czyli słynne i złowrogie E120, E150 i inne. Nie wszystkie jednak są produktami sztucznymi. Polecam książkę wszystkim!
Całość czytaj na czasdzieci.pl
Publikację "Wiem, co je moje dziecko" wzięłam do ręki z ogromnym zaciekawieniem. Temat odżywiania i zaburzeń odżywiania u dzieci (w tym otyłości), był tematem mojej pracy magisterskiej. W związku z tym, że przeglądałam wówczas wszelką możliwą literaturę dostępną na polskim rynku, muszę stwierdzić, że takiej pozycji bardzo brakowało. Większość książek na temat odżywiania albo jest pisana żargonem medycznym, tak że dogłębne zrozumienie dla laika oznacza posiłkowanie się słownikiem, albo traktuje temat bardzo wybiórczo i powierzchownie.
Autorzy tego poradnika postarali się natomiast, aby istotne informacje trafiały do przeciętnego czytelnika. Książka obfituje w liczne przykłady, które dodatkowo pomagają zrozumieć omawiane zagadnienia. Masz w domu małego żarłoka, sportowca, niejadka? Dla każdego znajdzie się rozdział, w którym przeczytasz, jak sobie z nim radzić i jak go karmić, by zdrowo się rozwijał i rósł.
Spodobało mi się dogłębne podejście do tematu odżywiania i omówienie poszczególnych etapów życia i sposobów zmiany ilości i jakości spożywanych produktów w od etatu życia prenatalnego po późne dzieciństwo.
Można tu przeczytać o trapiących wielu rodziców i opiekunów problemach, jakie spotykają nas podczas codziennego przygotowywania posiłków i podczas zakupów, oraz jak sobie z nimi radzić.
Korzystając z tabel i przykładowych przepisów, dowiemy się, czy nasze dziecko zjada właściwą ilość poszczególnych produktów i jak uniknąć monotonii w kuchni. Wszystko dostosowane jest do gustów dziecięcych podniebień.
Książka ta jest swoistym kompendium wiedzy dla każdej mamy i w ogóle każdego, kto wychowuje dziecko. Napisana przystępnie, ale nie infantylnie. Wyczerpująco, ale nie zbyt obszernie. Idealnie!
Recenzja z portalu czasdzieci.pl
W dobie fast-foodów, gotowych mrożonych dań i całkowitego braku czasu dzieci jedzą byle co. Rodzic jak już ma czas na gotowanie to nie ma siły, a gdy czasu nie ma podsuwa maluchowi co się da. Oczywiście nie wszyscy tak robią ale dobrze wiemy, że takie zjawisko ma miejsce. Z pomocą przyszła książka "Wiem co je moje dziecko" czyli praktyczny poradnik, który pomoże każdemu rodzicowi w zapewnieniu dziecku zdrowego żywienia.
Całość czytaj na blogu zakurzonapolka.pl
Jak żywić dziecko, żeby było zdrowe? Co jest faktem, a co mitem? Te pytania często kotłują się w głowach zarówno początkujących, jak i doświadczonych rodziców. Ale pojawiają się też takie: co zrobić, żeby przygotowywanie zdrowych posiłków nie było karkołomnym zadaniem? Jakie mieć nastawienie do tematu odżywiania, żeby postępować właściwie, ale przy tym nie zwariować? Potrzebne są dobre nawyki, kształtowane od samego początku, ale też zdrowy rozsądek. Takie przesłanie wydaje się płynąć z książki "Wiem, co je moje dziecko".
Być może masz już dosyć poradników i myślisz o nich sceptycznie. Wydaje ci się, że limit "złotych rad" (a przy tym twojej cierpliwości) został wyczerpany, że kolejna lektura spowoduje tylko mętlik w głowie.
Jeżeli jednak chcesz uzyskać sporo fachowej i rzetelnej wiedzy o żywieniu, podanej w przystępnej formie i - co istotne - uzupełnionej praktycznymi wskazówkami, propozycjami konkretnych przepisów kulinarnych i przykładowym jadłospisem - książka "Wiem, co je moje dziecko" spełni te oczekiwania. Przyciąga w niej również podejście do tematu. Z rozwagą, dystansem, momentami z humorem. Autorzy: profesor Mikołaj Spodaryk, pediatra, pracownik Oddziału Leczenia Żywieniowego Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie i dr Elżbieta Gabrowska, dietetyczka i pracownik tego samego oddziału, biorą na warsztat współczesne rodzicielskie wątpliwości, obawy, dylematy. Zabierają głos w sprawie szkolnych sklepików, fast foodu i słodyczy. Nie potępiają ich jednak w czambuł.
Czytaj całą recenzję na stronie miastodzieci.pl